sobota, 4 sierpnia 2018

Truskawki w białej czekoladzie czyli Oriflame Love Potion Secrets






http://beautystore.oriflame.pl/2359220

   Nigdy nie jadłam białych truskawek, a to one stanowią świeży równoważnik słodkiego akordu białej czekolady w tych urokliwych perfumach. Nie jestem zwolenniczką ulepków, więc miłość do nich jest skutkiem samej kompozycji, wcale nie przesłodzonej. A za to pełnej młodzieńczości i wdzięku. Jest to bardziej owocowa wersja klasyka, czyli czekoladowego Love Potion. Odkryłam ten flanker przypadkiem obawiając się wszechobecnej, przyprawiającej o ból zębów słodyczy. I co? Miłe zaskoczenie. Zapach jest wprawdzie słodki ale na plan pierwszy wybijają się lekko kwaskowate owoce. Mamy tu nie tylko smakowicie pachnącą truskaweczkę ale i mandarynkę, ananasa, i nektarynkę. Wraz nimi wita nas aromat białych kwiatów, a w bazie wyczuwamy, obok czekolady, ambrę i drzewo sandałowe. Całość jest w miarę lekka, noszalną nawet w upalne dni.  Dzisiaj mam je na sobie i zdecydowanie nie są to perfumy migrenogenne. Sądzę, że równie dobrze, będą pachniały jesienią i zimą. Projekcja jest wyrazista przez mniej więcej trzy godziny, potem perfumy stają się bardziej bliskoskórne ale wciąż wyczuwalne.  Jesli ktoś jednak oczekuje killera, może się bardzo rozczarować.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Lily Lolo róż Surfer Girl

Nie wszyscy lubią róże, stawiając jednocześnie na bronzery. Ja uwielbiam różowić policzki z uwagi na swój bladawy, chłodny koloryt. Do ...